sobota, 28 grudnia 2013

Idealny kolor podkładu

Jak już pewnie stałe czytelniczki zdążyły zauwazyć, w analizie kolorystycznej kluczową rolę odgrywa kolor karnacji. To on decyduje o typie kolorystycznym. I nie chodzi tu o ogólne pojęcia typu blada/śniada, chodzi o właściwości koloru wg wzorca HSV (odcień, nasycenie, walor).

Skoro już wiemy, że kolor skóry jest bardzo ważny, i wiemy, że kolory makijażu muszą pasować idealnie do typu kolorystycznego, nasuwa się konkluzja, że dla  ładnego efektu kolor podkładu jest niezwykle ważny. Zasada łatwa do sformułowania, ale często bardzo trudna w praktyce, jako że dostępne w sklepach podkłady, pudry itp. występują w małym zakresie kolorów. W dodatku często podkłady zmieniają na twarzy kolor w wyniku utleniania, absorpcji sebum czy kremu albo współdziałania z innymi kosmetykami. Są wprawdzie firmy, które produkują więcej odcieni podkładu, ale zwykle są to kosmetyki droższe albo trudniej dostępne.


Tego, że źle dobrany podkład wygląda fatalnie, nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, ale o ile większość kobiet orientuje się, że kompletnie nietrafiony odcień to porażka, niestety obserwuję dużą tolerancję na mniej drastyczne, ale wciąż widoczne dysonanse. Wiem, często jest to po prostu wywołane tym, że kobieta czuje, że bardzo potrzebuje podkładu do zatuszowania problemów ze skórą, a nie może znaleźć nic w lepszym odcieniu. Należy jednak się zastanowić, czy naprawdę podkład niepasujący do karnacji polepszy wygląd, czy tylko go pogorszy, owszem tuszując drobne wypryski czy naczynka, ale za cenę ogólnie pogorszonego, zmęczonego i postarzonego wyglądu.


Problemy z podkładami dostępnymi na rynku to temat-rzeka, ale postaram się tu ująć kilka najważniejszych spraw.


Błędne koło kolorów

Czasem człowiek staje przed sklepową półką i nie może pojąć zamysłu producenta, oferującego na rynek polski np. sześciu kolorów podkładów, z czego żaden nie jest zdecydowanie jasny (nie mówię o skrajnej jasności), a cztery są wyraźnie ciemne.

Jaka jest odpowiedź producentów? "A bo Polki nie kupują jasnych, wszystkie chcą takie ciemne, produkujemy, co się sprzedaje". Z drugiej strony, Polki kupują takie, bo nie ma jaśniejszych i w dodatku ekspedientki raczej polecają kosmetyki ciemniejsze od naturalnej karnacji niż właściwe. A ekspedientki takie polecają, bo... nie ma jaśniejszych,a klientki są bardziej zadowolone z ciemniejszych. I tak się nakręca błędne koło.
Na marginesie, radzę uważać przy proszeniu o radę ekspedientek czy "konsultantek" w sklepach, przede wszystkim nie wiadomo na ile się faktycznie znają, a nie wypada im powiedzieć "nie wiem", po drugie często są szkolone, żeby chwalić wygląd i tym samym sprzedać towar, po trzecie każdy ma inny gust.

Żeby nie być stronniczą wymienię teraz parę przyczyn stojących za tym zjawiskiem

Błędy klientek:

  •  Próba "korekcji" karnacji za pomocą podkładu - niestety bardzo częsty, i w dużym stopniu zrozumiały błąd.  Moda i media kreują wrażenie, że istnieją "ładne, zdrowe" odcienie karnacji i brzydkie, i należy dążyć do tych ładnych. Tymczasem każdy odcień karnacji może wyglądać ładnie, pod kilkoma warunkami (w miarę zdrowa skóra, noszenie odpowiednich kolorów). Obecnie w naszym kręgu kulturowym wciąż pokutuje stereotyp opalonej, złocistej skóry jako oznaki zdrowia i urody. Jest to tylko pokłosie mody właśnie, np. kiedyś była modna raczej karnacja bardzo jasna, chłodna i zaróżowiona. Czy skóra jest chłodno bezowa, czy ciepło brzoskwiniowa, jasna, średnia czy ciemna - może wyglądać ładnie i zdrowo. Jak już wyjaśniałam w poprzednich postach, nie można "ocieplić" chłodnych karnacji przy użyciu ciepłych kolorów czy odwrotnie, nie daje to dobrych efektów.
  • Wybór koloru "po jasności", bez zważania na tonację - oczywiście często jest winny mizerny wybór kolorów, ale często też niewiedza, czy brak uwagi. Odpowiedni poziom jasności to nie wszystko.
  • I odwrotnie (rzadsze). To u osób, które same zauważyły że tonacja podkładu czy pudru ma duże znaczenie, i poświęcają w imię tonacji dopasowanie pod względem jasności. Jeśli różnica jasności nie jest duża, może się nieźle sprawdzać, gorzej przy dużej różnicy.
  • Ignorowanie faktu, że kosmetyk znacząco zmienia kolor. Uwaga, to jest bardzo częste. Niestety, kosmetyki często zmieniają po jakimś czasie kolor, czasem jeszcze w trakcie porannej toalety, gorzej jeśli dopiero po wyjściu z domu, kiedy jesteśmy nieświadome. Dlatego przy kupowaniu podkładu najbezpieczniej użyć testera na twarzy i ocenić efekt po kilku godzinach noszenia.
  • Zła formuła kosmetyków. Często nie wiemy lub zapominamy, że nie tylko kolor, ale i formuła kosmetyku jest ważna. Zbyt matowy, pudrowy makijaż u zim lub wiosen może bardzo pogarszać wygląd, z kolei u lat i jesieni nie sprawdza się zbytni połysk czy skrzenie. To często jest odpowiedzialne za nieuchwytnie dziwny, postarzający efekt makijażu. Zwykle matowe kosmetyki są polecane osobom o przetłuszczającej się skórze (a więc często młodym) lub do klasycznego wyglądu, a bardziej satynowe czy błyszczące osobom starszym lub o skórze suchej. Według analizy kolorystycznej lepiej dobrać stopień połysku do typu urody, a do problemów z cera lepsze są rozwiązania pielęgnacyjne.

Błędy producentów i fachowców:

  • Zakładanie, że tonacja ma związek z jasnością produktu. Klasyka. Często można odkryć, że jaśniejsze odcienie są tylko i wyłącznie różowe, a ciemniejsze tylko ciepłe. Trudno to wyjaśnić, skoro gołym okiem widać, że i bladzi, i śniadzi różnią się między sobą. Chyba tylko jakimiś literackimi mitami, pasują idealnie do rad "dla blondynek", "dla szatynek", "dla brunetek". :facepalm:
  • Sugerowanie, że kosmetyk może "skorygować" karnację. Czyli podsycanie błędnego koła. Oczywiście nie bez powodu, bo producentom kosmetyków na rękę jest, żeby kobiety dążyły do jednego wzorca i kupowały kosmetyki niezbędne do upodobnienia się. Podkłady rzadko są tak reklamowane, ale bronzery czy rozświetlacze bardzo często są bardzo podobne kolorem.
    Podobnie, makijażystki też będą dążyły do nadania wyglądu modnego lub zgodnego z własnym gustem. Jeśli jest modny fuksjowy róż na szczycie kości policzkowej albo "muśnięta słońcem" skóra, to jest bardzo prawdopodobne, że dostaniecie taki makijaż, choćby kolory się boleśnie gryzły z twarzą. Tylko co lepsi fachowcy dobiorą makijaż do was, a nie vice cersa.
  • "Dobry wygląd półkowy". Czyli smutna prawda konsumpcjonizmu - wiele produktów jest tak opracowanych, żeby po prostu dobrze się sprzedawały. Po użyciu testera będą wyglądać dobrze, a jak się zachowują po kilku godzinach to już zmartwienie klienta. Produkt sprzedany, misja zaliczona. Ekspedientki w sklepie też raczej nie będą mistrzyniami wizażu, po prostu pracują w sklepie, który sprzedaje kosmetyki... i raczej wam nie powiedzą "niestety, żaden z podkładów, który mamy pani nie pasuje".

Co zrobić, jak żyć?

Biorąc pod uwagę wymienione wyżej problemy, jak rozwiązać problem z doborem podkładu? Podaję kilka rozwiązań.
  • Poświęć nieco czasu na dobór odpowiedniego odcienia, nie idź na kompromisy w stylu "podkład ładnie kryje i dobrze się trzyma, no to trudno, że jest w złym kolorze". Na takie kompromisy mogą iść tylko osoby, o bardzo dużych problemach wymagających kamuflażu. Innym nie opłaca się skórka za wyprawkę. Sprawdź różne firmy, nakładaj testery na twarz i daj mi czas na ujawnienie prawdziwego koloru (przy okazji zobaczysz jak się trzymają).
  • Korekcja koloru. Można próbować dopasować kolor podkładu przez mieszanie z bazą (np. białą, żółtą, różową, złotą), innym odcieniem podkładu lub przy mniejszej różnicy kolorów - pudrem nakładanym na podkład. Kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi (tymi fizycznymi) są zwykle białawe i mogą rozjaśniać optycznie makijaż.
  • Jeszcze łatwiejsze do poprawienia są kosmetyki sypkie, głównie mineralne. Można kupić same pigmenty lub bezbarwną bazę i korygować gotowe odcienie albo skorzystać z zestawów "zrób to sam" i umieszać własny kolor. 
Podam jeszcze jedną radę, o której często się zapomina. Warto się zastanowić na ile faktycznie potrzebujemy na co dzień kryjącego podkładu. Może wystarczy punktowo nałożony korektor, rozświetlacz albo oprószenie twarzy bezbarwnym pudrem? Ładny efekt dają właśnie szczególnie kosmetyki rozpraszające światło, jak pudry wykańczające, można też użyć kremu czy bazy z rozświetlającymi pigmentami.Nawet podkład czasem warto nałożyć tylko na jedną strefę i dobrze rozetrzeć granicę. Warto poeksperymentować, może w ten sposób uda się uzyskać o wiele lepszy, świeży wygląd.

wtorek, 10 grudnia 2013

Idealny makijaż

Image courtesy of posterize / FreeDigitalPhotos.net
Czasem dostaję pytania dlaczego rzadziej piszę notki niż na początku bloga - powodem jest głównie to, że opisałam najważniejsze sprawy, czyli teoretyczne podstawy analizy kolorystycznej, podziału na dwanaście podtypów i opisałam wszystkie typy. Obecnie piszę tylko wtedy, kiedy jakieś pytania od czytelniczek bloga lub forumowiczek Wizażu.pl powtarzają się, lub gdy trafię na jakieś ciekawe zagadnienie.



Często powtarzają się pytania o nazwy konkretnych kosmetyków, odcieni dla poszczególnych typów urody. Zwykle polecam zagraniczne strony, takie jak 12blueprints, Truthisbeauty oraz różne fora i grupy zrzeszające osoby o danym typie urody. Osobiście nie mam do czynienia z tyloma kosmetykami i osobami, żeby zgromadzić jakąś listę - można by ewentualnie spróbować taką listę zbudować z pomocą Polek. Z tego, co widzę sporym problemem jest to, że duża część kosmetyków z zagranicznych list jest trudno dostępna w Polsce lub zbyt drga. Jak więc kupować kosmetyki dla swojego typu?

Mały przewodnik kupowania kosmetyków:

  1. Dobór kolorów wg właściwości typu.

    Czyli powrót do teorii - szukamy kolorów swojego typu. Np. intensywna zima chłodnawych, ale nie skrajnie chłodnych, bardzo czystych kolorów, szminek kontrastujących ze skórą. Ciepła jesień - bardzo ciepłych, dość przygaszonych, przełamanych brązem kolorów, szminek nie nazbyt kontrastowych. Osoby z dobrym rozróżnianiem kolorów i wyrobionym okiem nie powinny mieć z tym większych problemów, ale reszcie może się przydać próbnik kolorów. Zresztą trafność wyboru łatwo sprawdzić nakładając produkt na twarz.

    Oprócz właściwości kolorów bierzemy też pod uwagę wskazówki co do wykończenia makijażu - u wiosen i zim bardziej błyszczące, mogą być przejrzyste, u jesieni i lat lepiej sprawdza się makijaż bardziej matowy. O tych cechach pisałam w notkach poświęconych poszczególnym typom. Radzę pamietać o tych właściwościach, bo są bardzo ważne!
  2. Poszukiwanie odcieni zbliżonych do droższych kosmetyków.

    Mamy listę szminek Diora czy choćby Revlonu, które mają być dobre dla naszego podtypu, ale nie mieszczą się w budżecie, albo nie uśmiecha nam się eksperymentowanie za taką cenę. W sklepie oglądamy testery - można użyć na ręce żeby porównać z innymi markami albo od razu na ustach, żeby ocenić efekt. Nie każdy dopuszcza używanie testerów na ustach (chociaż można kombinować żeby było higieniczniej), więc nie nalegam.

    Kosmetyki trudno dostępne - polecam wyguglować zdjęcia szminki, porównać różne zdjęcia, i na ustach i w opakowaniu, żeby wyrobić sobie wyobrażenie, jak taka szminka wypada na żywo. Poszukać podobnego koloru innej marki.
  3. Zrób to sama, czyli kosmetyki własnej roboty albo tuningowane.


    Jeśli trudno nam znaleźć wymarzone odcienie, zawsze zostaje ostatnia deska ratunku, czyli dostępne w Internecie składniki do własnoręcznego przygotowania kosmetyków lub korekcji odcienia kosmetyków sklepowych.

    Szczególnie przydają się do produkcji lub korekcji podkładów i pudrów. Jak już pewnie wiecie, w analizie kolorystycznej kluczowy jest kolor karnacji i makijaż nie powinien go fałszować. Niestety na rynku jest dostępny śmiesznie mały wybór odcieni w porównaniu do potrzeb. Na ogół najbardziej sobie z tego zdają kobiety o bardzo jasnej karnacji, które się nie opalają oraz osoby o ciemniejszej niż przeciętna karnacji, ale tak naprawdę również "średniaki" bardzo często noszą zupełnie zły kolor. Więcej o robieniu pudru we właściwym odcieniu napiszę w następnej notce.

    Problem mogą mieć też kobiety, których typ urody akurat mocno się mija z aktualnie najmodniejszymi kolorami albo których "wersje" kolorów rzadko się produkuje np. zimny pomarańcz. Tutaj też własnoręczne zmieszanie pigmentów powinno rozwiązać problem.


    I na koniec:
    Pamiętajcie, że z listą szminek dla podtypu jest tak, że wszystkie kolory będą mniej więcej dobre, ale to nie znaczy ze wszystkie będą doskonałe. Dlaczego tak jest? Jak już pisałam, twarz ma najmniejszą tolerancję na odstępstwa od harmonii kolorystycznej. W makijażu bardziej niż w ubraniu liczy się indywidualny poziom kontrastu i waloru. Dlatego nawet u osób o tym samym typie urody szminki będą dawały nieco inny efekt, przez co każda może za idealne uważać inne odcienie.

niedziela, 6 października 2013

Typ kolorystyczny a styl, c.d.

Paleta mojego typu nie pasuje do mojego stylu ubierania... Nie podobają mi się kolory z palety...

Już poruszałam kiedyś ten temat, ale ostatnio natykam się na podobne pytania. Myślę, że główną przyczyną jest słabe podkreślanie, że paleta typu przedstawia różne możliwe do użycia kolory, z których wybieramy tylko te, na które mamy ochotę.

Problem: nie cierpię koloru polecanego dla mojego typu.


Przykłady:

Jesteś chłodną zimą, nienawidzisz różu, a w paletach dla swojego typu widzisz dużo przykładów różu. Rozwiązanie: ignorujesz proponowane odcienie różu, nosisz różne inne kolory.

Jesteś jasną wiosną, nie podobają ci się żółte ubrania, a w sugestiach dla jasnych wiosen ciągle widzisz propozycje żółtych rzeczy. Rozwiązanie: nie kupujesz nic żółtego.

Proste, prawda? Osobiście uważam, że żaden kolor nie jest brzydki sam w sobie, ale nie ma co się zmuszać do nielubianych kolorów. A na pewno nie jest to warunkiem używania wyników analizy kolorystycznej.

Problem: chcę się ubierać i malować w ulubionym stylu, ale wymaga on koloru nie polecanego dla mnie.

Trochę większy problem pojawia się, kiedy mamy jakiś ulubiony styl (np. rockowy, gotycki, hipisowski) a w palecie brakuje flagowych kolorów. Podobny problem pojawia się też w strojach do pracy, jeśli pracujemy w miejscu, w którym obowiązują ściślejsze reguły ubioru. Jak to rozwiązać?

Jeśli chcemy w pełni wykorzystać wiedzę płynącą z analizy kolorystycznej to odpowiedź jest taka: szukamy mniej oczywistych rozwiązań, w każdej palecie są różne odcienie, coś się zawsze znajdzie... Zawsze można nosić wymagane, a mniej twarzowe kolory z dala od twarzy.

Ostatnio spotkałam takie zagadnienie: Co jeśli kobieta zdiagnozowana jako jasne lato nie cierpi stylu dziewczęcego, kolorowych pasteli, zawsze nosiła raczej styl mroczniejszy, rockowy, dużo czerni, ciemnych kolorów, raczej monochromatycznie.... Na szczęście jasne lato to nie tylko błękity i róże, cała paleta przygaszonych szarości, zamiast czerni głębokiej czerń spłowiała - np. spłowiały czarny dżins, skórzane ubrania też często mają prawie czarny kolor. A takie materiały wręcz szczególnie pasują do stylu. Czerń głęboką można wykorzystać w dodatkach, a nawet na "doły" (spódnica, spodnie, rajstopy).

W podobny sposób można dopasować każdy styl do typu kolorystycznego. Na szczęście!



Follow my blog with Bloglovin

niedziela, 29 września 2013

Naturalne piękno - banał czy rzeczywistość?

Dzisiejsza notka będzie o pewnym zagadnieniu, które często się pojawia, a szczególnie ważne jest w analizie kolorystycznej. Mowa o naturalnym pięknie, rozumianym jako podkreślanie swoich wrodzonych cech wyglądu (przynajmniej niektórych), w przeciwieństwie do prób zmieniania ich na zupełnie inne.

Piękno naturalne vs sztuczne.


Często pochwały naturalnego piękna słyszymy jako oklepane powiedzenia, z którymi nie każdy ma się ochotę zgodzić, szczególnie osoby eksperymentujące z wyglądem. "Kobiety najładniej wyglądają, kiedy są naturalne", "Naturalny wygląd jest lepszy niż sztuczny", "Makijaż zabija naturalną urodę" itp. Często nawet nie wiadomo, co dokładnie mają one oznaczać... Naprawdę osoba wygłaszająca takie opinie uważa, że każda kobieta wygląda lepiej bez makijażu? Stary żart mówi, że najczęściej te banały płyną z ust mężczyzn, którzy nie znają się na makijażu czy farbowaniu włosów i po prostu biorą udany makijaż czy kolor włosów za dzieło natury. Większość kobiet przychyla się jednak do opinii, że chociaż odrobina makijażu wygląda lepiej niż zupełnie "goła" twarz, wiele uważa też że ich naturalny kolor włosów jest brzydki lub nieciekawy i po prostu wymaga farbowania. Z drugiej strony, każdy z nas chyba widział kiedyś, jeśli nie na własne oczy, to chociaż na zdjęciu, przykłady kobiet, które mocno przesadziły z poprawianiem wyglądu i przyniosło to opłakane skutki. Więc gdzie leży granica? Można powiedzieć, że jest to kwestia gustu, wyczucia, itp. ale i tak często pojawiają się w czasopismach i internecie porady, czego unikać.

Jeśli chodzi o analizę kolorystyczną, to łatwo zauważyć, że dzieli ona ludzi na dwanaście typów pod względem naturalnej kolorystyki i stawia granice, co pasuje, a co nie. Większość osób odbiera to jako zestaw bardzo praktycznych wskazówek, ale dla niektórych brzmi to bardziej jak nieprzyjemne ograniczenia.

Kolejną sprawą jest kwestia akceptacji swojego typu urody. Często zdarza się, że ludzie mają wymarzony ideał urody mocno odmienny od swojego, albo lubią kolory inne niż te ze swojej palety. Podejście wizażystów również bywa różne - jedni zachęcają do lekkiego podkreślania urody, inni mają styl bardziej hollywoodzki i lubią mocno zmieniać wygląd swoich klientek. System dwunastu podtypów zakłada, że naturalny koloryt jest zharmonizowany, w związku z czym naturalny kolor włosów, również siwizna, zawsze pasuje. Tutaj wielu czytelników zapewne będzie miało ochotę zaprotestować, ale polecam chwilę się zastanowić...  

Jak to się dzieje, że tak wiele kobiet uważa swój naturalny kolor włosów za brzydki albo nijaki?

Przyczyny są dwie:
  • Po pierwsze media podają nam poprawione wizerunki kobiet, celebrytki, modelki mają na ogół farbowane włosy a zdjęcia są retuszowane. Mało kto ma włosy naturalnie intensywnie rude, czyste, świetliste i bardzo jasno blond, w naszym kraju nawet niewiele osób ma włosy w zdecydowanym, czystym odcieniu brązu, już nie mówiąc o kruczoczarnych. Bardzo często włosy są myszate, blondy nie są zupełnie jasne, a brązy nie są bardzo ciemne. Rude często są raczej rudoblond niż ogniste. Sięgnięcie po farbę i "skorygowanie" koloru wydaje się najoczywistszym rozwiązaniem.
  • Drugą sprawą jest, że przy braku znajomości swojego typu ludzie używają w ubiorze i makijażu niewłaściwych kolorów. Przy nietwarzowych kolorach nie tylko cera wydaje się niezdrowa, również kolor oczu lub włosów może wyglądać gorzej. W dodatku używanie nietwarzowych kolorów wywołuje spiralę złych wyborów - efekt nietwarzowego koloru ubrania próbujemy skorygować makijażem a w efekcie kolor włosów wygląda coraz gorzej.

Czy to znaczy, że włosów po prostu nie powinno się farbować, nigdy?


Nie. Chodzi po prostu o to, że analiza kolorystyczna pomaga zrozumieć własną urodę i jej naturalną harmonię kolorystyczną. Zwykle wcześniej czy później dobrze zdiagnozowana klientka (lub klient) zaczyna pozytywniej postrzegać kolor swojej skóry, oczu, włosów. Można wybrać naturalny kolor włosów lub farbować, oczywiście trzymając się kolorów swojego typu oraz indywidualnego poziomu kontrastu. Farbowanie na nietwarzowe kolory po prostu nie ma sensu, kto by się chciał pobrzydzić?


Ale mi się podoba inny typ urody, inne kolory. Czy mogę zmienić się w inny typ?


Już kiedyś pisałam, że jak ktoś się uprze, to można próbować, ale nie jest to tylko kwestia zmiany kolorów włosów i makijażu. Za podtyp odpowiada głównie karnacja, powodzenia w zmianie koloru skóry całego ciała (i nie, opalanie nie wystarczy). Najlepsze efekty daje zwykle zmiana w typ sąsiadujący, ale i tak zawsze widać, że coś nie do końca gra. Dla niektórych osób taki efekt jest bardzo intrygujący i pożądany, każdy ma inny gust, ale i w takich wypadkach warto wiedzieć po jakie kolory sięgać dla spójnego wizerunku.


Dlaczego jedne typy są takie ładne, a inne nie? Dlaczego w mojej palecie są same okropne kolory, a ładne w innej?


Ech, to pytanie które się pojawia często, a jest dość przykre... Często nie tylko indywidualne preferencje, ale też szersze zjawiska - przekaz medialny, moda, sprawiają że pewne typy kolorystyczne wydają się bardziej wpisywać w najmodniejsze kanony urody a inne mniej. Jednak jest to błędny wniosek. Harmonia działa w obie strony  Nie tylko każdy typ najładniej wygląda we własnych kolorach, również kolory typu najlepiej wyglądają na przedstawicielce tego typu. Czasem trzeba zobaczyć to na własne oczy, żeby uwierzyć, ale naprawdę tak jest. W związku z tym nie ma brzydkich lub nieciekawych ani ładnych czy efektownych typów. To, że jakaś osoba w typie np. intensywnej wiosny wygląda bardzo ładnie i stylowo nie znaczy, że na innym typie te same zestawienia się sprawdzą.

Może spróbuję tutaj szybko rozjaśnić mity wokół różnych typów, bo widzę, że nie każdemu chce się czytać wszystkie dwanaście notek o podtypach - co jest całkiem zrozumiałe.

Typy jasne - nie są blade, mdłe czy dziecinne. Nie potrzebują wzmacniania.
Typy chłodne - nie są lodowate czy "techniczne". Nie potrzebują ocieplenia.
Typy ciepłe - nie są niepoważne czy "wakacyjne". Nie potrzebują neutralizowania.
Typy intensywne - nie są pstre czy wulgarne. Nie potrzebują stonowania.
Typy ciemne - nie są ponure czy zbyt ciemne. Nie potrzebują rozjaśnienia.
Typy zgaszone - nie są mdłe ani smutne. Nie potrzebują ożywienia.

Kolumna "nie potrzebują" to odpowiedź na częste sugestie, porady jak poprawić czyjś wygląd. Pamiętajmy, że na każdym jego kolory wyglądają naturalnie, nie są przesadzone w żadną stronę. Typ kolorystyczny nie determinuje stylu ubierania. Każdy typ ma w palecie kolory jasne, ciemne, żywsze, bardziej stonowane i będą dawały na nim taki właśnie efekt.

Przykłady:

Szarozielony + zgaszona fuksja będą dawały wystarczająco kolorowy efekt na zgaszonym lecie. Nie ma potrzeby sięgania po jaskrawsze barwy.
Jasnobeżowa koszula i ciemnobrązowy żakiet będą dawały ładny kontrast na jasnej wiośnie, odpowiednik czarno-białego zestawu u zimy. Nie trzeba sięgać po bardziej ekstremalne kolory.
Jaskrawoczerwona bluzka u intensywnej wiosny będzie wyglądać świeżo ale nie rażąco, bardziej zgaszona czerwień wyglądałaby brudno i nadawała niezdrowy wygląd. Nie ma potrzeby sięgania po przytłumione kolory.

Jeśli to was jeszcze nie przekonało, że każdy typ jest ładny na swój sposób, to teraz wyliczanka przyjemnych skojarzeń z poszczególnymi typami - oczywiście pamiętajmy, że i tak nie determinują one stylu ubierania się! To tylko najoczywistsze skojarzenia, subiektywne.

Typy jasne - świeże, delikatne, ale jednocześnie śmiałe.
Typy ciepłe - słoneczne, emanujące ciepłem, przyjazne.
Typy chłodne - szlachetne, rześkie, wzbudzające szacunek.
Typy intensywne - czyste, radosne, emanujące energią.
Typy ciemne - aksamitne, intrygujące, zmysłowe.
Typy zgaszone - wyrafinowane, eleganckie, tajemnicze.

środa, 31 lipca 2013

Typy jesieni - łagodna jesień

Łagodna jesień


Zaczynamy, jak zwykle od palety przykładowych kolorów podtypu. Ten podtyp jest pod lekkim wpływem lata, co sprawia, że kolory są jakby podwójnie zgaszone - przełamane i szarością i brązem. Kolory są lekko ciepłe a kontrast typu w zależności od osoby waha się od niskiego do średniego. Podobnie jak u łagodnego lata zakres kontrastu jest duży - niektóre osoby tym typie urody mogą wymagać bardzo delikatnych kontrastów, inne bardziej widocznych.


Jak to działa w praktyce:

  • Sięgamy po kolory lekko ciepłe, bliskie neutralności.
  • Rezygnujemy z kolorów jaskrawych, wybieramy zgaszone. Mogą być ciemne lub jasne, ale nigdy bardzo czyste lub jaskrawe.
  • Unikamy bieli i czerni. Lepiej niż czysta biel będą wyglądać trochę cieplejsze odcienie ecru - czyli biały z domieszką beżu. Zamiast czerni lepszy zgaszony brąz lub lekko ciepła szarość.
  • I złoto, i srebro powinno pasować. Unikamy jednak bardzo błyszczących elementów. Lepsze będą bardziej matowe lub spatynowane wykończenia.

Makijaż:

  • Dobieramy makijaż do indywidualnego poziomu kontrastów.
  • Dobrze się sprawdzą wykończenia matowe, pudrowe.
  • Łagodnej jesieni pasują cieliste odcienie szminek, jednak nie powinny być zbyt chłodne. Odpadają szminki bardzo jaskrawe lub ciemne. Dobrze sprawdzają zgaszone ale lekko ciepłe różowe kolory, beżoworóżowe, złocistoróżowe. Szminka może być mniej lub bardziej odcinająca się od skóry, w zależności od poziomu kontrastów.
  • Ogólnie uważamy na kolory ciemne - jak widać na palecie u góry najciemniejsze kolory łagodnej jesieni nie są tak naprawdę bardzo ciemne. 
  • Unikamy mocnych granic, graficznych linii.
  • Najlepszy kolor eyelinera (kredki lub tuszu) to brązowy. U typów ciepłych (jesieni, wiosen) teoretycznie powinny najbardziej pasować ciepłe odcienie brązu, ale ponieważ u wielu osób taki kolor daje efekt zaczerwienionych oczu, łatwiej dobierać chłodniejsze wersje.
  • Najnaturalniejszy efekt da brązowy tusz do rzęs.

 Błędy i stereotypy:

  • Łagodne jesienie o jaśniejszym typie urody mogą być mylnie brane za jasne wiosny lub w ogóle wiosny. Tymczasem wiele łagodnych jesieni ma całkiem jasny typ urody. Jednak nie pasują im czyste kolory wiosny. Paleta jasnych wiosen jest całkiem intensywna, choć nie skrajnie, ale na pewno w porównaniu do łagodnej jesieni.
  • Inna pomyłka to lato. Lato jest zgaszone i chłodne, jesień jest zgaszona i ciepła. Zgaszone lato to typ siostrzany łagodnej jesieni i różnica może rzeczywiście być trudna do określenia, ale latu będą pasować chłodniejsze, a jesieni cieplejsze kolory.
  • Łagodne jesienie o ciemniejszej lub bardziej kontrastowej urodzie mogą być określane jako ciemne jesienie lub wręcz zimy, bądź też same sięgać odruchowo po kolory "dla szatynki", "dla brunetki". Często te kolory są zbyt ciemne lub jaskrawe i przytłaczają tylko urodę zamiast ją podkreślać.
  • Próby "ożywiania" urody zbyt żywymi kolorami, zbyt mocnymi kontrastami. Jak już kiedyś tłumaczyłam, otoczenie bardzo wpływa na odbiór kolorów. Jeśli otoczymy łagodne kolory jaskrawymi (w tym czystą bielą i kruczą czernią) to będą wyglądać bardzo mdło. Natomiast w otoczeniu kolorów o podobnym natężeniu rozkwitną i będą wyglądać wyraźniej. 
  • Problem z poprzedniego punktu potrafi wystąpić nawet u osób o prawidłowo określonym typie urody. Czasem trudno się pogodzić z byciem typem łagodnym, kiedy ktoś lubi jaskrawe kolory albo czerń. Tymczasem łagodna jesień to nie tylko beże. Jak widać w palecie są różne kolory, można je zestawiać albo używać na dużych powierzchniach dla bardziej kolorowego efektu. Kolory spoza palety można nosić dalej od twarzy, byle je zharmonizować z resztą stroju. Najbezpieczniej sięgać wtedy po palety sąsiednich typów.
  • Pomyłką w drugą stronę jest określanie jako osób typów łagodnych tylko na podstawie tego, że maja średni poziom kontrastów, neutralną kolorystykę i ogólnie "wszystko uśrednione". Takie osoby mogą być nawet typami intensywnymi. Po raz kolejny przypominam, że o typie decydują pasujące kolory. Jeśli ktoś "po wyglądzie" jest oceniany jako typ łagodny ale rozkwita w jaskrawej szmince, czerni, może nosić mocne kontrasty i szalone wzory to nie może być typem łagodnym, nawet jeśli w kolorach łagodnych wygląda znośnie. Z kolei osoby o delikatnej urodzie wyglądające lepiej w odcieniach czystszych i trochę żywszych niż typy łagodne to często typy jasne (przypominam, że nie trzeba być blondynką, żeby być typem jasnym).
Linki do 12blueprints:
http://12blueprints.com/soft-autumn-landscapes/
http://12blueprints.com/soft-autumn-landscapes-in-clothes-and-makeup-plus-blue/
http://12blueprints.com/soft-autumn-darkness-adjustments/
http://12blueprints.com/a-soft-autumn-case-study/

wtorek, 16 lipca 2013

Typy jesieni - ciemna jesień

Ciemna jesień


 

 Oto paleta przykładowych kolorów ciemnej jesieni. Jesień jest typem urody ciepłym i zgaszonym, ale ten podtyp posiada domieszkę pigmentów zimy, czyli chłodnych i czystych. Efektem jest lekkie zneutralizowanie zarówno "temperatury" jak i czystości koloru.

Jak to działa w praktyce:

  • Dobieramy kolory w miarę ciepłe, ale nie skrajnie ciepłe, nasycone ale niezupełnie czyste.
  • Unikamy czystej bieli i głębokiej, kruczej czerni. Przy tym typie urody często pojawia się pokusa sięgnięcia po zimowe kolory, szczególnie właśnie biel i czerń. Jest to błąd, bo te kolory będą szpecić. Zamiast tego powinno się stosować odpowiedni odcień ecru i bardzo głębokie brązy czy też "osłabione", brązowe czernie. Christine Scaman twierdzi, że ten typ ma najciemniejszą paletę z wszystkich dwunastu oraz, że ogólnie ciemne jesienie powinny zapomnieć o kolorach jaśniutkich a polubić kolory ciemne i nasycone. Nie trzeba się bać - dużo ciemnych kolorów nie tylko nie przytłoczy ciemnej jesieni, ale wydobędzie jej urodę. Można śmiało sięgać po "prawie czarne", bardzo ciemne wersje różnych kolorów. Na ciemnej jesieni ecru i prawie czarny i tak będą dawały efekt czarno-biały, tyle że harmonijny z całością.
  • Jak widać na paletce, część kolorów jest całkiem żywa. Do dyspozycji są też jaśniejsze kolory, chociaż lepiej używać ich w małych ilościach.
  • Biżuteria może być srebrna lub złota, lecz starajmy się unikać bardzo chłodnych i bardzo czystych odcieni. Dobre będą metale spatynowane lub oksydowane. Christine Scaman odradza łączenie czerni ze srebrem jako szczególnie nieodpowiednie dla ciemnych jesieni.

Makijaż

  • Podobnie jak u ciemnej zimy, można hojnie nakładać ciemne cienie. Christine Scaman radzi "Użyj głębokich odcieni kawy, ze śmietanką lub bez". Brzmi zachęcająco.
  • Pamiętajmy jednak, że ciemna jesień to nie zima - najlepszym kolorem tuszu, linera itp. jest bardzo ciemny brąz, z braku laku można użyć czarnego tuszu do rzęs, ale produktu do robienia kresek warto już poszukać starannie.
  • Uwaga na rozświetlacze i jasne cienie do powiek. Jaśniutkie kolory po prostu nie są odpowiednie dla ciemnej jesieni, szczególnie w makijażu. Do rozświetlenia najlepiej użyć czegoś w rodzaju jasnego beżu.
  • Usta nie powinny być za jasne, bo będą odstawać od reszty. Dobrze użyć ciemniejszej pomadki, jeśli to wydaje się za mocne to chociaż jakiegoś transparentnego ciemniejszego odcienia. Kolory lekko zgaszone, z dodatkiem brązu. Coś w rodzaju ciemnej cegły, czerwonego wina. Usta nie muszą być jednak tak mocno kontrastowe, jak u zim. Sprawdzą się też ciemniejsze odcienie "cieliste", byle nie były za czyste, pastelowe czy cukierkowe.
  • Jak w przypadku innych jesieni, twarz może być bardziej matowa niż u czystych pór roku, połysk raczej metaliczny w niewielkich ilościach niż szklisty jak u wiosen lub zim.
  • U jesieni dobrze się sprawdza bronzer i konturowanie twarzy ciemniejszym odcieniem.

Włosy:

  • Znalazłam na 12blueprints.com ważną wskazówkę dotyczącą koloru włosów. U ciemnych jesieni powinny one przypominać w miarę możliwości kolor oczu (przynajmniej poziomem) i dobrze, żeby widać je było w pobliżu twarzy, bo to bardzo podkreśla oczy, a błędem jest zbytnie sczesywane włosów do tyłu. Ostrzega też przed farbowaniem włosów na zbyt intensywne odcienie rudości - odradza odcienie bardziej czerwone niż mahoń czy burgund. Ciekawe, prawda? Myślę, że wziąć te rady pod uwagę.

Błędy i stereotypy:

  • Ciemne jesienie mogą być mylnie oceniane jako zimy, lub być zachęcane  do kolorów zimowych (rady "dla brunetki" itp.). Jak już wiedzą stali czytelnicy bloga, kolor oczu i włosów to za mało, żeby określić typ kolorystyczny.
  • O typie decyduje odcień karnacji. O ile faktycznie większość ciemnych jesieni ma ciemne włosy i oczy to wcale nie muszą to być czarne włosy i brązowe oczy. Cera też nie musi być wyraźnie smagła. Typy ciemne mogą mieć całkiem na oko jasną karnację, oczy często są zielone, brązowozielone, szarozielone, włosy też nie muszą być ciemne. Natomiast typy ciemne - i jesień, i zima, często mają taki specyficzny wygląd jakby stały w cieniu, czy jak to określają anglojęzyczne kolorystki "aksamitny".
  • Ciepły typ urody połączony z ciemnymi oczyma i włosami może też występować u wiosen i innych podtypów jesieni. Jeśli więc kolory z palety ciemnej jesieni nie są twoimi najbardziej twarzowymi, musisz poszukać wśród innych podtypów.
  • Ciemna jesień nie jest po prostu ciepłą wersją ciemnej zimy. Każdy podtyp z dwunastu jest inny i wymaga specyficznego podejścia.

Linki:


Jak zwykle, polecam artykuły z 12blueprints.com, z których zresztą zaczerpnęłam większość szczegółowych informacji:
http://12blueprints.com/how-autumns-intensify-eye-colour/
http://12blueprints.com/dark-autumn-landscapes/
http://12blueprints.com/dark-autumn-ce-and-apparel/
http://12blueprints.com/the-best-skin-finish-on-autumn-colouring/


sobota, 15 czerwca 2013

Typy jesieni - ciepła jesień

Ciepła jesień

Jak zwykle zaczynamy od  palety przykładowych kolorów podtypu. Przypominam, że są to tylko niektóre kolory, podane dla przykładu, po trochę z każdego rodzaju. Dają dobre wyobrażenie o tym jak wyglądają kolory ciepłej jesieni bez względu na odcień czy jasność. Nie są to bynajmniej wszystkie kolory podtypu!

Kolory ciepłej jesieni są oczywiście ciepłe, bardzo ciepłe. Są też umiarkowanie przygaszone, z dodatkiem koloru brązowego. Ciepła jesień posiada małą domieszkę pigmentów ciepłej wiosny, w związku z tym kolory nie są tak mocno przygaszone jak u np. zgaszonej jesieni. Typ ten może być trudny do odróżnienia od ciepłej wiosny.


Jak to działa w praktyce:


  • Należy pamiętać, że jesień to nie ciemniejsza wersja wiosny, tylko przygaszona wersja ciepłego typu urody. Nie każdy ciepły kolor będzie pasować - dlatego dobieramy stopień czystości koloru do podtypu. Zbyt czyste kolory będą wyglądały nienaturalnie, mogą wręcz szpecić. Można "pożyczać" kolory od siostrzanego typu, w tym wypadku ciepłej wiosny, ale należy to robić z wyczuciem, najlepiej używać małych obszarów tych kolorów i z dala od twarzy.
  • Ciepła jesień nie toleruje kolorów chłodnych. Unikamy więc chłodnych wersji jakiegokolwiek koloru, natomiast można sięgnąć po ciepłe wersje kolorów, nawet takich jak niebieski czy szary - przykłady widać w palecie powyżej.
  • Po raz kolejny przypominam, że kolor włosów, oczu, występowanie piegów itp. nie określają typu. Można być ciepłą jesienią i mieć włosy np. blond lub czarne, nie trzeba mieć rudych czy kasztanowych włosów. O typie decyduje głównie odcień karnacji, który sprawia, że ciepłej jesieni będą pasować kolory bardzo ciepłe i lekko zgaszone.
  • Poziom kontrastów jest mniejszy nic u wiosen i należy o tym pamiętać przy komponowaniu stroju. 
  • Metaliczne odcienie powinny być również ciepłe i lekko zgaszone, nie bardzo czyste i błyszczące. Dobrze więc sprawdzą się kolory mosiądzu, antycznego złota, brązu, najlepiej lekko spatynowane lub zmatowione. W przypadku tego podtypu kolory metaliczne są szczególnie twarzowe i warto nosić jakiś element w stroju - choćby szal przetykany metaliczną nitką, biżuterię lub nieco złota w makijażu.

Makijaż:

  • W makijażu obowiązują takie zasady dobierania kolorów, jak przy ubraniach, tylko surowsze - wszelkie odstępstwa od typu będą bardziej się rzucały w oczy. W przypadku osób młodych, chcących poszaleć z makijażem użycie kolorów sąsiednich typów może dać ciekawe rezultaty, jednak nie będą to najbardziej twarzowe i naturalne kolory.
  • Unikamy więc kolorów chłodnych i chłodnawych oraz jaskrawych, bardzo czystych.
  • Dobrze wyglądają kosmetyki z domieszką ciepłych, brązowych pigmentów. 
  • Sprawdzą się odcienie bursztynowe, metaliczne odcienie złota i brązu, lekko przygaszone żółcie i pomarańcze.
  • Christine Scaman radzi użyć odrobiny metalicznego cienia na środku powieki, nad tęczówką, w połączeniu z matowym cieniem na reszcie powieki. Poleca również metaliczne szminki lub róże, byle ograniczyć metaliczny połysk do jednej części twarzy na raz.
  • Zamiast różowego  różu do policzków pani Scaman radzi złotawy bronzer, wg mnie można też użyć złotawego rozświetlacza.

Paletka z 12 blueprints:


12blueprints.com

I cały artykuł o makijażu dla ciepłej jesieni (po angielsku):

http://12blueprints.com/best-makeup-colours-true-autumn/

Inne pomocne artykuły o jesieniach z 12blueprints:

http://12blueprints.com/how-autumns-intensify-eye-colour/
http://12blueprints.com/how-the-5-springs-add-yellow/


Oznaki bycia ciepłą jesienią:

  • Wyglądasz fatalnie w chłodnych kolorach, dobrze w ciepłych, najlepiej w bardzo ciepłych i lekko zgaszonych.
  • Najlepiej wyglądasz w średnich kontrastach, niezbyt pasuje ci czysta biel i głęboka czerń. Ładnie wyglądasz w złotawych i bursztynowych brązach i beżach, w kolorach rdzawych, barwach co jaskrawszych jesiennych liści.
  • Bardzo ci ładnie w dyskretnie połyskujących ciepłych i metalicznych odcieniach.

Pomyłki:

  • Czasem do tego typu przypisuje się osoby o rudych włosach i piegowatej skórze. Jeśli tak wyglądasz, ale niezbyt pasują ci kolory ciepłej jesieni, postaraj się znaleźć swoje najbardziej twarzowe kolory i określić do jakiego typu należą.
  • Jeśli zastanawiasz się nad ciepłą jesienią, i kolory są w miarę dobre, ale jakoś nie do końca pasują, wypróbuj w pierwszej kolejności kolory ciepłej wiosny, ciemnej jesieni i zgaszonej jesieni. Jeśli żaden z tych typów nie pasuje, spróbuj pozostałych podtypów wiosny. Jeśli nadal nic, zacznij dopasowanie od początku.

sobota, 8 czerwca 2013

Jesień - fakty i mity

Chociaż na dworze lato, tutaj pora na jesień.
aut. Friedrich Böhringer

Jesienne typy urody charakteryzują się kolorami ciepłymi i zgaszonymi oraz niezbyt dużymi kontrastami. W zależności od natężenia tych cech wyrózniamy trzy typy:

Tak samo jak w przypadku pozostałych pór roku, warto znać swój podtyp, nie tylko porę roku. Dopiero kolory podtypu dają naprawdę twarzowy efekt, podczas gdy większość kolorów pory roku będzie tylko całkiem dobra. A w analizie kolorystycznej chodzi o dobranie kolorów więcej niż całkiem dobrych.

Fakty i mity na temat jesieni

Mity:
  • Jesień ma włosy ciepło brązowe lub rude.
  • Jesień ma brązowe, piwne lub zielone oczy.
  • Jesień jest zawsze piegowata
  • Jesień to ciemny, "południowy" typ urody.
  • Jesieni pasują wszystkie barwy ciepłe.
  • Jesienie odróżniamy od wiosen po stopniu jasności urody.
  • Ponieważ jesień to "mocny" i ciemny typ urody pasują mu żywe i kontrastowe kolory.
Fakty:
  • Każda pora roku może mieć dowolny kolor włosów i oczu, jasną lub ciemną skórę.
  • Piegi nie wyznaczają typu urody, chociaż u niektórych podtypów pojawiają się częściej. 
  • Nie wszystkie ciepłe kolory będą pasować jesieniom.
  • Dla jesieni niewskazane są wysokie kontrasty, lepsze będą mniejsze - w zależności od podtypu od bardzo małych po średnie.

O czym warto wiedzieć

Kolorystki zgadzają się, że podtonem jesieni jest kolor brązowy. Oznacza to po prostu, że w urodzie jesieni dominuje element ciepło brązowy. Nie oznacza to, że kolor ten musi być widoczny np. jako brązowe włosy czy skóra. Pigmenty mogą występować w różnym natężeniu. Jednak ten pigment ma wpływ na kolorystykę całej postaci i będzie nadawał wszystkim kolorom zgaszony, ciepławy ton. Każdy z podtypów jesieni zawiera również znaczącą domieszkę podtonów innej pory roku. Ciepła jesień ma mały dodatek ciepło żółtego pigmentu wiosny, łagodna - szarawego pigmentu lata, ciemna - chłodnego i czystego błękitu (niektórzy twierdzą, że fioletu) zimy. Dokładniej opiszę to w notkach na temat poszczególnych podtypów.

Najczęstsze pomyłki co do typu:

Kolejny raz przypominam, że o typie urody decydują pasujące kolory, a nie kombinacja cech typu kolor oczu + kolor włosów = typ.
  •  Często osobom o rudych lub brązowych włosach doradza się kolory jesieni - robią to nawet nieświadomie sprzedawcy, koleżanki itd., bo pokutuje takie przekonanie, że osobom o takim wyglądzie dobrze jest w ciepłych odcieniach złotawych, brązowych, rudawych... tymczasem nie każda osoba o takim kolorze włosów jest jesienią. Często osoby o widocznie ciepłym typie urody są wiosnami i potrzebują o wiele czystszych, nawet jaskrawych odcieni. Kolory jesieni będą prawie pasowały, ale jednocześnie będą nadawać znużony wygląd. Co więcej, ludzie, którym otoczenie wpycha jesienne kolory mogą być nawet typami chłodnymi i jesienne kolory będą zupełnie fatalne.
  • Inną pomyłką jest wykluczanie typu jesiennego ze względu na kolor włosów lub oczu, np. u blondynek czy niebieskookich. Takie osoby też mogą być jesieniami.
  • Przypadek szczególnie smutny to odrzucanie kolorów jesiennych ze względu na gust, np. uważanie ich za babcine, nudne czy nieprofesjonalne. Moda biznesowa zwykle preferuje kolory chłodne, rzekomo nadające profesjonalny wygląd - pewnie i nadają, ale typom chłodnym. Tymczasem nie trzeba się ubierać w khaki i patynowane złoto, z jesiennej palety można wybrać nawet szarości i granaty, chociaż i mniej oczywiste kolory da się spokojnie nosić zachowując profesjonalny wygląd. Błędne sięganie po chłodne kolory jest szczególnie częste u mężczyzn, którzy sięgają zwykle po garnitury w kolorach lata, ewentualnie zimy. A chyba lepiej wyglądać zdrowo i energicznie we własnych kolorach, niż mizernie w "profesjonalnych"?
    Miłośnicy innych stylów też znajdą w jesiennej palecie coś dla siebie, wybór jest naprawdę ogromny. Nie trzeba się szpecić dla mody. Ani dostosowywać stylu do typu kolorystycznego - wbrew temu co piszą niektórzy polscy styliści, typ kolorystyczny nie ogranicza stylu a jesienie nie są skazane na ubrania w stylu hipisowskim.


Szybkie rady:
  • Najlepiej czujesz się w barwach innej pory roku, ale rzekomo masz cechy jesieni typu ciepły czy kasztanowy odcień włosów itp. Porównaj jak wyglądasz w kolorach różnych pór roku. Jeśli kolory innej pory roku są dla ciebie najlepsze, to po prostu jesteś tą porą roku.
  • Zastanawiasz się nad jesienią, bo masz ciemne włosy i brązowe oczy. Zła wiadomość: możesz być każdą porą roku. Dobra wiadomość: kiedy znajdziesz swoje kolory, będziesz wyglądać świetnie. Poprzymierzaj różne kolory, zaobserwuj w których twoja skóra wygląda najzdrowiej a twarz nabiera wyrazistości.
  • Uważasz, że najlepiej wyglądasz w kolorach jesieni, ale twoja uroda nie zgadza się z "parametrami" podanymi w opisach pór roku - kolor oczu, skóry, włosów. Poprzymierzaj inne kolory. Jeśli nadal uważasz, że jesienne są po prostu najbardziej twarzowe i wyglądasz w nich najlepiej, to najprawdopodobniej jesteś jesienią.




poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Typy wiosny - ciepła wiosna

Ciepła wiosna




Ciepła wiosna to podtyp wiosny z lekkim wpływem jesieni. Kolory ciepłej wiosny są bardzo ciepłe, raczej czyste i dość intensywne.
Typem siostrzanym ciepłej wiosny jest ciepła jesień, więc te dwa typy mogą być do siebie bardzo podobne, jednak się różnią.

Jak to działa w praktyce:

  • Ciepła wiosna nie jest jaśniejszą wersją ciepłej jesieni, tylko czystszą, bardziej kontrastową odmianą ciepłego typu urody.
  • Jak w przypadku każdego typu, kolor włosów, skóry i oczu może być bardzo różny, od jasnego do ciemnego, jednak zawsze karnacja ma czysty i raczej ciepły kolor. Uwaga: przy jasnych karnacjach może być bardzo trudno zauważyć ciepły pigment, bo jest go po prostu mało. Może się wydawać, że taka osoba ma karnację porcelanową, czy białą, jednak w rzeczywistości taka karnacja zawiera ciepły i czysty, żółtawy pigment. W przypadku ciemnych karnacji ciepłą wiosna często bywa oceniana jako jesień, tymczasem przy czystym, klarownym odcieniu karnacji (np. miodowy brąz) mamy do czynienia z podtypem wiosny.
  • Ten typ często jest utożsamiany z rudymi włosami lub piegami. Ale ciepła wiosna wcale nie musi tak wyglądać. Jak już pisałam w poprzednich postach, każdy typ kolorystyczny występuje przy bardzo różnych kolorach włosów, skóry i oczu. Ciepłe wiosny o bardzo jasnej urodzie mogą być błędnie brane za jasne wiosny, a te o mocniejszej pigmentacji - za jesienie. Jak zwykle, o wszystkim rozstrzygają pasujące kolory.
  • Ciepłej wiośnie najlepiej będzie w kolorach zdecydowanie ciepłych, a przy tym czystych i dość intensywnych. Kontrasty również nie powinny być zbyt niskie, bo nadają twarzy mdły i niezdrowy wygląd. W makijażu dobrze wyglądają szminki kontrastujące ze skórą, kolor włosów również nie powinien się zlewać ze skórą.
  • Ciepłe wiosny nie tolerują kolorów chłodnych.
  • Lekki wpływ jesieni, sprawia, że ciepła wiosna dobrze sobie radzi z kolorami ciepłej jesieni, jednak należy uważać, żeby nie "pożyczać" kolorów zbyt zgaszonych i pamiętać o odpowiednio mocnych kontrastach.
  • Nie trzeba się trzymać wyłącznie kolorów z "ciepłej strony" koła kolorów, czyli żółtego, pomarańczowego czy czerwonego. Nawet takie odcienie jak  niebieski czy szary mają swoje ciepłe wersje i właśnie te nadają się dla ciepłej wiosny, pod warunkiem, że są czyste.

Makijaż:

  • Jak u wszystkich wiosen, unikamy kolorów zgaszonych - zamiast wyglądać subtelnie nadadzą niezdrowy i zmęczony wygląd. 
  • Ciepłym wiosnom nie pasują chłodne kolory. 
  • Cera wiosen często jest lekko przejrzysta i przez to jakby rozświetlona, należy uważać, żeby nie psuć tego efektu zbyt kryjącym lub matowym makijażem oraz zbyt zgaszonym odcieniem podkładu czy pudru.
  • Szminka powinna różnić się zdecydowanie kolorem od skóry, nie musi być bardzo ciemna czy jaskrawa, ale nie może być cielista. Kolor powinien być ciepły i czysty, z intensywnych czerwieni dobrze się sprawdza pomidorowa czy tzw. strażacka czerwień. Jeśli mamy ochotę na subtelny kolor, lepiej wybrać jaśniejsze odcienie koralowe lub brzoskwiniowe, ale nigdy zgaszone beże i bardzo cieliste kolory. Można też wybrać kolory ze złotymi drobinkami. 
  • Jak każdej wiośnie, również ciepłej na ogół przydaje się odrobina różu do policzków. Tu również należy unikać kolorów zgaszonych i chłodnych. Często jednak da się również użyć bardziej neutralnych odcieni, jeśli są transparentne, bo na ciepławej skórze wypadają cieplej.
  • Rozświetlacz powinien zawierać żółtawe pigmenty - może być jasnozłoty, kremowy, brzoskwiniowy. Unikaj chłodnych rozświetlaczy i refleksów, np. srebrzystych, opalizujących na błękitno itp.
  • Złoty kolor w makijażu powinien pasować, jednak musi to być jasne, czyste złoto - zbyt zgaszone, spatynowane, jesienne złoto będzie wyglądało postarzająco, jak wszystkie zbyt jesienne kolory.

Rady dotyczące makijażu ciepłej wiosny wg Christine Scaman z 12blueprints.com:

Jak zwykle radzę poczytać oryginał, jeśli komuś znajomość angielskiego na to pozwala.
http://12blueprints.com/best-makeup-colours-true-spring/
Paleta pani Scaman:

Kilka rad Christine Scaman przetłumaczonych z oryginalnego postu:

  • Również ciepłe typy mają swoje odcienie szarości, po prostu muszą to być ciepłe kolory.
    (Mój komentarz: początkującym może być trudno je znaleźć, w takim wypadku może być łatwiej zacząć od brązów, a szarości poszukać na spokojnie u producentów z dużym wyborem kolorów).
  • Kolor różu i szminki powinien być ten sam i zawierać* podton skóry.
    (Moje komentarze:: *mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam ;), w przypadku ciepłych wiosen podton to czysty żółty)
  • Kolor ust powinien być mniej więcej tak intensywny, jak kolor włosów.

Inne rady pani Scaman dla ciepłej wiosny: 

  • Jak najmniej pudru
  • Kosmetyki o kremowej konsystencji
  • Bronzer o brzoskiwiniowozłotym kolorze, można użyć więcej niż w przypadku jasnej wiosny, bo ciepła wiosna powinna mieć zdrowe kolorki.

niedziela, 17 marca 2013

Różne odcienie brązowych oczu i podkreślające je kolory.

Obejrzałam dzisiaj filmik Airi Magdalene, zdolnej młodej makijażystki ze Stanów. Airi poruszyła temat, o którym - przyznam się - wcześniej nie myślałam, mianowicie, że oczy określane jako brązowe mogą mieć różne kolory (akurat to wiedziałam) co przekłada się na fakt, że potrzebują różnych kolorów makijażu aby najlepiej je podkreślić i uwydatnić (o tym już nie pomyślałam) .

Uwaga: chodzi o kolory maksymalnie kontrastowe, podkreślające kolor oczu - nie każdy musi mieć ochotę na użycie tych kolorów.

Poniżej wklejam filmik, oczywiście jest w języku angielskim. Podaję rady Airi:

Oczy brązowe można podzielić na cztery rodzaje, w zależności od podtonów:
  • Podtony czerwone - zwykle ciemnobrązowe oczy mają takie podtony. Po uważnym przyjrzeniu się brzegowi tęczówki na ogół można dostrzec taki kasztanowy odcień brązu.
  • Podtony pomarańczowe - na ogół w oczach o średniej brązowej barwie.
  • Podtony żółte - jaśniejsze, tzw. bursztynowe, piwne, miodowe oczy.
  • Podtony zielone - w oczach o kolorze pomiędzy zielonym a brązowym lub częściowo zielonym, częściowo brązowym.
Jeśli ktoś nie jest pewny, może spojrzeć na koło barw i sprawdzić od jakiego koloru pochodzi jaki odcień brązu.

Każdy z tych kolorów ma oczywiście inną barwę dopełniającą. I te barwy przedstawia filmik. I tak:
  • Dla oczu o podtonach czerwonych najlepszy będzie ciemny, zgaszony turkus z przewagą niebieskiego
  • Dla oczu o podtonach pomarańczowych jasny zgaszony turkus
  • Dla oczu o podtonach żółtych intensywny szafirowy
  • Dla oczu zielonkawobrązowych kolor między czerwonym a fioletowym.
A co o tym myślą czytelniczki o brązowych oczach? Jak myślicie, sprawdza się?


niedziela, 17 lutego 2013

Typy wiosny - jasna wiosna

Jasna wiosna


Witam po krótkiej przerwie. Dziś jasna wiosna. Zgodnie z tradycją zaczynam od paletki:

Kolory jasnej wiosny są raczej ciepłe i prawie czyste, rozjaśnione. Ten typ ma lekki wpływ jasnego lata, a więc jasnego i zgaszonego błękitu, jednak przeważa kolorystyka wiosny. Jak widać, nie znajdziemy koloru białego ani zupełnie czarnego.

Jak to działa w praktyce:

  • Jasna wiosna nie jest po prostu ciepłą wersją jasnego lata. Te dwa typy różnią się nie tylko "temperaturą", ale też czystością barw. Oba łączą kolorystykę lata i wiosny, ale kolory jasnej wiosny są czystsze niż kolory jasnego lata. W związku z tym serdecznie polecam opierać się w rozróżnieniu na pasujących kolorach, a nie np. ocenie koloru refleksu we włosach albo piegów.
  •  Kolor czarny jest dyskusyjny - część kolorystów twierdzi, że czarny jest nieodpowiedni, część że "ujdzie". Bardziej polecana jest jednak czerń słoniowa, czyli czerń wpadająca w brąz, jaśniejsza niż głęboka czerń.
  • Wpływ lata nieco ochładza kolorystykę i sprawia, że bardzo ciepłe kolory nie są najbardziej twarzowymi. Z kolei zdecydowanie zimne kolory będą zbyt chłodne. Jasna wiosna jest bliska neutralności, ale bardziej po ciepłej stronie.
  • Nie każda jasna wiosna (ani jasne lato) jest blondynką. Możliwe są też inne kolory włosów, bywa to rudy a często ciemniejsze kolory włosów np. brązowy, zestawione z jaśniejszymi, delikatnymi brwiami. Jasne typy za to zwykle dobrze wyglądają w rozjaśnionych włosach.
  • Poziom kontrastu u jasnych wiosen może mieścić się w przedziale od niskiego do średniego, co oznacza, że nie każda przedstawicielka tego typu ma arcydelikatny typ urody.
  • Niektóre osoby  na pierwszy rzut oka wyglądające na typy jasne (jasne włosy, brwi) są w rzeczywistości typami bardziej kontrastowymi - np. intensywną wiosną. Najłatwiej to rozpoznać po pasujących kolorach - takim osobom będzie bardzo do twarzy w intensywnych kolorach oraz czerni oraz makijażu intensywniejszym niż ten dla jasnej wiosny.
  • Inne osoby o jasnym i wiosennym typie urody mogą być jaśniejszą odmianą ciepłej wiosny - tym będą bardziej pasowały zdecydowanie ciepłe i czyste odcienie.
  • U osób o jasnej oprawie oczu często wydaje się, że koniecznie trzeba wzmocnić brwi - to może dać dobry efekt, ale nie jest wymagane, wystarczy że będziemy odpowiednio dobierać kolory ubrań i makijażu. Jeśli już decydujemy się na przyciemnianie brwi, należy to robić stopniowo i z wyczuciem, biorąc pod uwagę kolor włosów i resztę makijażu - drastyczne zmiany mogą pogorszyć wygląd, zbyt wzmocnione brwi będą dominować nad twarzą i nadawać teatralny wygląd.
  • Nie wszystkie kolory jasnej wiosny są bardzo jasne czy blade. Nie należy unikać kolorów bardziej nasyconych, które ożywiają wygląd tego typu. Wiele pań o tym typie urody bardzo sobie ceni szminki i róże o żywszych kolorach, które dobrze udają naturalne "kolorki".
  • W ubraniu zestawy mocno kontrastowe oraz duże, kontrastowe wzory są odradzane. Najlepiej sprawdzają się zestawy podobnych kolorów oraz drobne wzroki, z daleka optycznie zlewające się w całość. Kontrasty nie powinny być skrajne, sprawdzają się klasyczne eleganckie zestawy typu szary z różowym, szary z żółtym, bladożółty z bladozielonym.
  • Należy unikać ubierania się w bardzo dużą ilość ciemnych kolorów naraz - zamiast wyglądać poważnie, będzie to wyglądało przytłaczająco. Zawsze warto rozbić ciemny strój jasnymi elementami, szczególnie przy twarzy.

 Makijaż

  • Większość kolorystek poleca raczej brązowy tusz do rzęs niż czarny. Podobnie z eyelinerem czy kredką - chłodny brąz lub grafitowy. Wielu osobom przyzwyczajonym do czerni może się to wydać zbyt mdłe, ale warto spróbować. Niektóre firmy produkują wyraźnie brązowe tusze, inne ciemniejsze, tzw. brown-black, czasem można znaleźć grafitowy. Ważne, żeby wybierać chłodne odcienie brązu, bo zbyt ciepłe mogą dać efekt zaczerwienionych spojówek. Dobry wybór linerów w płynie ma Inglot, można kupić dość ciemny i chłodny odcień brązu ładnie wyglądający przy wiosennym oku. Jeśli ktoś jednak woli czarny tusz, to też może się sprawdzać, byle pamiętając, że przesadna ilość tuszu będzie wyglądać o wiele gorzej niż u typów ciemniejszych.
  • Nie należy popadać w pułapkę walki z bladością i przyciemniania na siłę twarzy. O wiele lepiej nadać zdrowy wygląd odpowiednim strojem i makijażem - twarzowe kolory, do ożywienia twarzy lepiej użyć różu i szminki niż bronzera. 
  • Odpowiednie kolory różu i szminki - róż, brzoskwiniowy, koralowy. Nie należy bać się koloru w tych kosmetykach, kolory powinny być widoczne. Żeby uzyskać ten efekt na delikatnej twarzy jasnej wiosny, nie potrzeba mocnego, ciężkiego makijażu. Jeśli się boimy koloru, lepiej nałożyć mniej albo użyć kosmetyku przejrzystego, ale należy unikać kolorów zgaszonych, poszarzałych.
  • Naturalne kolory cieni do powiek - kremowy, cieplejsze odcienie jasnej szarości, neutralne beże, z ciemniejszych kolorów brąz i grafit - kolory nie powinny być ani bardzo chłodne ani bardzo ciepłe.
  • Jak już pisałam wyżej, uwaga na przyciemnianie brwi - najlepiej robić to delikatnie, sprawdzając ile koloru wygląda naturalnie. Nie ma sensu dorysowywać sobie mocnych brwi bo to wymaga dopasowania reszty makijażu (a więc mocne oko, mocne usta a często jeszcze kolor włosów trzeba podbić) i zamiast podkreślania swojej urody mamy całkowitą transformację. Najlepsze będą cienie do brwi lub odpowiedni odcień matowego cienia do powiek, ew. specjalne produkty do brwi - żel, wosk. Uwaga na kredki i pisaki, przy jasnych brwiach mogą być za ciemne i tworzyć zbyt ostre linie.

Rady Christine Scaman z 12blueprints.com:

  •  Doradzane kolory w makijażu: to róże, brzoskwiniowe, beże, mleczne kolory
  •  Kolor rozświetlacza: kremowy lub bladobrzoskwiniowy. Dla osób chcących bardziej widocznego makijażu sprawdzi się też blady turkus.
  • Przy zielonych oczach pani Scaman poleca czerwoną szminkę, najlepiej przejrzystą. (osobiście uważam, że intensywniejszy lekko ciepły róż też się sprawdzi).
  • Nie przesadzaj z kosmetykami z dodatkiem błyszczących drobinek i bardzo metalicznymi - ogranicz do jednego elementu w makijażu.
  • W miarę możliwości wybieraj jak najmniej kryjące podkłady, im bardziej przejrzyste tym lepiej. Nie przesadzaj z matowieniem twarzy - zbyt matowa będzie wyglądała sucho i nienaturalnie, a wiosenne kolory będą się od niej odcinać.
  • Również pozostałe kosmetyki będą wyglądać lepiej jeśli użyjesz formuł przejrzystych raczej niż kryjących.
  • Dla podkreślenia koloru oczu noś w ubraniu kolory jak najbardziej podobne do twojego koloru oczu oraz kolory dopełniające (czyli znajdujące się po przeciwnej stronie koła kolorów).
  • Szczególnie twarzowe kolory w ubraniu to bardzo jasna żółtawa zieleń, czysty błękit, czysty dość jasny fiolet i różne odcienie czystych turkusów.
  • Jeśli chcesz wykonturować twarz, lepiej tylko użyć rozświetlacza by podkreślić wystające punkty i zrezygnować z podkreślania wklęsłości ciemniejszym kolorem - inaczej łatwo uzyskać ciężki i postarzający efekt.
  • Najlepiej wygląda wykończenie "dewy" czyli imitujące naturalny połysk nawilżonej skóry - można sięgnąć po kosmetyki dające taki efekt, uważając żeby nie były brokatowe czy metaliczne.
  • Brak skrzenia i migotania w makijażu można sobie wynagrodzić w biżuterii - np. wiszące, skrzące się kolczyki.

Przydatne linki (po angielsku):

Truth is Beauty:
Jasna wiosna
Gwiazdy w typie jasnej wiosny (po lewej przykłady złych kolorów, po prawej - te same osoby we właściwych kolorach)

Prawdopodobnie jesteś jasną wiosną, jeśli:

  • Wyglądasz najlepiej w dość czystych, lekko ciepłych kolorach.
  • Duża ilość ciemnych lub jaskrawych kolorów przytłacza cię.
  • Twoja twarz ma niski lub średni poziom kontrastów i bardziej ją ożywiają różowe i czerwone kolory w makijażu niż mocne podkreślenie oczu lub mocny makijaż.
  • Twoje brwi słabo odcinają się od twarzy, nawet jeśli nie są zupełnie blade, to jakoś w niej znikają .Z kolei ich mocne przyciemnienie nadaje ci śmieszny wygląd.
  • Ładnie wyglądasz w jasnych ubraniach, nawet ubrana od stóp do głów w jasne kolory.
  • Mocne kontrasty w stroju odwracają uwagę od twojej twarzy.

Często mylone typy - jeśli podejrzewasz się o bycie jasną wiosną, ale powyższe wskazówki nie pasują:

  •  Jeśli dobrze ci w zdecydowanie ciepłych kolorach, pod warunkiem że są czyste, źle tolerujesz barwy chłodne, źle wyglądasz w srebrze - najprawdopodobniej jesteś ciepłą wiosną.
  • Dobrze ci w intensywnych kolorach oraz czerni, możesz sobie pozwolić na całkiem duże kontrasty. Mocne podkreślenie brwi wygląda całkiemm dobrze - Najprawdopodobniej jesteś intensywną wiosną.
  • Wskazówki dla jasnej wiosny sprawdzają się całkiem nieźle, ale lepiej wyglądasz w chłodniejszych kolorach - prawdopodobnie jesteś jasnym latem.
  • Oprócz tego w sumie każdy typ (może z wyjątkiem dwóch typów ciemnych) może mieć bardzo jasne włosy i dość jasne brwi, również zimy, dość często jasny wygląd mają również typy łagodne (zgaszone). Nie należy więc zbytnio pozwiązywać jasnych włosów z typami jasnymi.

środa, 30 stycznia 2013

Pytań ciag dalszy - kolorowe cienie do powiek

http://www.flickr.com/photos/66471017@N00



Co do kolorowych cieni do powiek, wiele osób mnie o to pyta... moim zdaniem jest jedna zasada dla wszystkich typów - najlepiej wyglądają odcienie z naszej palety, ale w makijażu nie każdy kolor wygląda naturalnie, nawet jeśli jest w harmonii z naszą naturalną kolorystyką (np. niebieskie usta, papuzie kolory na powiekach). Wszystko zależy od efektu, jaki chcemy osiągnąć, do tego należy wziąć pod uwagę indywidualny kolor skóry, oczu i włosów - cień może pasować kolorystycznie, ale nie każdy będzie podkreślał kolor oczu albo wtapiał się w skórę.

Dlatego, jeśli komuś zależy na bardzo naturalnym makijażu oczu, polecam stosować kolory z palety typu zbliżone do odcienia skóry wokół oczu (kolor może się różnić od reszty twarzy!), a jeśli ktoś chce się pobawić kolorem - też najlepiej sięgnąć do własnej palety, ale wybierając odcienie kolorowe.

Dla efektu "neonowego" lub teatralnego najlepiej użyć kolorów z palet sąsiednich typów, będą wyglądać trochę sztucznie i bardziej się odcinać od twarzy.


Typy wiosny - intensywna (czysta) wiosna

Intensywna wiosna




Jak zwykle zaczynamy od palety kolorów omawianego typu. Kolory intensywnej wiosny są ciepłe i zupełnie czyste. Nawet jasne kolory są intensywne. Ten typ ma lekki wpływ czystej zimy, a więc czystego koloru niebieskiego. Kolory są bardziej ciepłe niż zimne, oscylują dość blisko neutralności. Nie są to kolory bardzo ciepłe, takie jak u np. ciepłej wiosny i jest to cecha, o której należy pamiętać.

Jak to działa w praktyce:
  • Intensywna wiosna jest typem o poziomie kontrastów od średniego do wysokiego. Możliwe są wszystkie kolory włosów, oczu, karnacji.
  • U naturalnie jasnych przedstawicielek typów czystych (wiosen i zim) kontrast często przejawia się w kolorze raczej niż w walorze. Czyli nie trzeba mieć skrajnie bladej skóry i ciemnych brwi i włosów, chociaż jest to możliwa kombinacja. U jasnowłosych może to być raczej kolorystyczny kontrast np. włosy i brwi nadal jasne ale w kolorze odcinającym się mocno od koloru skóry. Dość częsty u wiosen jest zestawienie bardzo chłodnego koloru oczu ze zdecydowanie ciepłym kolorem włosów i mniej lub bardziej ciepłą karnacją - to nie jest dysonans, tylko kontrast kolorystyczny.
  • Często trudno rozróżnić typy siostrzane. W przypadku intensywnych wiosen czyste, intensywne kolory będą zawsze mniej lub bardziej twarzowe, niezależnie od "temperatury". W rozróżnieniu tego typu od intensywnej zimy pomoże przymierzanie na zmianę czystych barw cieplejszych i chłodniejszych (wiosna będzie lepiej wyglądała w cieplejszych) oraz przymierzanie czystej bieli oraz odcieni kremowych i ecru. Czysta wiosna lepiej wygląda w odcieniach ecru i złamanej bieli niż w śnieżnobiałym.
  • Jak już wspomniałam w poście o wiosnach, intensywna wiosna nie jest po prostu cieplejszą wersją intensywnej zimy - jest typem o trochę delikatniejszej urodzie niż zima.
  • Czarny jest kolorem twarzowym i polecanym dla intensywnej wiosny, ale w mniejszych dawkach niż u zim. Lepiej stronić od dużych obszarów czerni blisko twarzy i przełamywać je kontrastowymi elementami. 
  • Ładnie wyglądają kontrastowe zestawienia kolorów i duże wzory, ale nie aż tak pstre, jak u intensywnej zimy.
  • "Prawie idealne" kolory: intensywne wiosny mogą nosić kolory innych wiosen oraz kolory intensywnej zimy - większość tych kolorów będzie wyglądać całkiem dobrze. Ale naprawdę twarzowe i pochlebne będą kolory własnego typu. Kolory pokrewnych typów mogą się przydać w razie, gdy mamy ochotę na przerysowany, teatralny wygląd.
  • Kolory, których należy unikać: barwy jesieni i lata. Szczególnie należy uważać na jesienne kolory, które są często mylnie polecane osobom o wiosennym typie urody. Bierze się to zwykle z niewłaściwego rozpoznania koloru (to, że odcień jest ciepły, nie oznacza jeszcze że jest wiosenny) albo błędnemu kwalifikowaniu ciemniejszych wiosen jako jesieni (brązowe, rude, czarne włosy nie muszą oznaczać bycia jesienią). Uwaga na ceglaste i złamane brązem kolory, oliwki, khaki itp. Zamiast nich poszukajcie kolorów zbliżonych, ale czystych.
  • Farbowanie włosów - należy pamiętać o zachowaniu odpowiedniego kontrastu, zbliżonego do naturalnego oraz o czystości kolorów: wybieramy czyste, dźwięczne kolory, unikamy burych, zgaszonych - te nie będą wyglądać naturalnie. Szczególnie przy farbowaniu włosów na rudo należy o tym pamietać - nie na każdym zgaszony, "naturalny" rudy będzie wyglądał naturalnie.

Przydatne linki: 

12 Blueprints: Kolory intensywnej wiosny (po angielsku)

Przykład intensywnej wiosny - brunetki

Inny przykład brunetki - wiosny z 12 Blueprints

Truth Is Beauty o intensywnej wiośnie

 Truth Is Beauty: celebrytki - intensywne wiosny

 Przykłady osób zdiagnozowanych jako intensywne wiosny

Makijaż:

W makijażu intensywne wiosny powinny stosować kolory spełniające kryteria jej typu (czyste, intensywne, ciepławe) dopasowując odcienie do indywidualnych cech wyglądu takich jak jasność skóry, kolor oczu itp.

Cechy wspólne dla wszystkich intensywnych wiosen to obecność jasnych, żółtych, ciepłych podtonów w karnacji, z mniejszą lub większą domieszką chłodniejszych tonów oliwkowych (wpływ zimy), kontrast dość wysoki (od średniego do wysokiego).
U wiosen szczególnie dobrze sprawdzają się kosmetyki o formule przejrzystej - błyszczyki, półprzejrzyste szminki, róż w kremie, podkład o lekko "wilgotnym", świetlistym wykończeniu lub puder rozświetlający. Tego typu kosmetyki nie przyćmiewają naturalnie świetlistych kolorów wiosny.
Nawet u ciemnowłosych intensywnych wiosen takie formuły sprawdzą się lepiej, niż ciężki, "aksamitny" makijaż ciemnej zimy lub jesieni.
Szminki i róże do policzków powinny mieć kolory koralowe, brzoskwiniowe, cieplejsze odcienie różu - zawsze odcienie czyste, najlepiej unikać w tych kosmetykach barw złamanych brązami.
Brązów za to można użyć do powiek.
Notka o różnicach między wiosennymi a jesiennymi brązami:
http://12blueprints.com/the-mystery-of-brown/
Christine Scaman radzi, żeby unikać brązów o pomarańczowym i zgaszonym (lekko szarawym) odcieniu, a wybierać czyste i żółtawe.

Intensywne wiosny dobrze wyglądają w kolorach cukierkowych - czystych, jaskrawych, jakby szklistych. Kolory te mogą się wydawać dziecinne lub niepoważne, ale na tym typie nie będą tak wyglądać. Jeśli podejrzewasz się o bycie intensywną wiosną, polecam poprzymierzać te kolory zarówno w ubraniu jak i makijażu. U intensywnych wiosen te kolory nie wywołują efektu Barbie, tylko naturalny, zdrowy wygląd.

Należy też pamietać, że w makijażu barwy muszą być bardziej dopasowane do naturalnej kolorystyki niż w ubraniu. A ponieważ w zakresie każdego typu istnieje pewien zakres "ciepłoty" i kontrastu, należy to wziąć pod uwagę.


Najprawdopodobniej jesteś intensywną wiosną, jeśli:


  • Wyglądasz dobrze w bardzo intensywnych kolorach oraz kontrastowych zestawieniach kolorów.
  •  Możesz nosić zarówno cieplejsze, jaki chłodniejsze czyste odcienie, ale najlepiej wyglądasz w czystych i ciepłych.
  • Zgaszone kolory nadają twojej skórze dziwny, szarawy wygląd. W bardzo chłodnych odcieniach twoja skóra nabiera niezdrowego koloru lub wydaje się zaczerwieniona.
  • Dobrze wyglądasz w intensywnych  i ciepławych kolorach szminek



  

środa, 2 stycznia 2013

Dlaczego ten system jest lepszy od innych?

Wiele osób, nawet ze środowiska kolorystycznego, nie wierzy w trafność podziału 12 typów  według czystego podziału (tzw. Sci/Art). Nie będę dywagować czy bierze się to z niechęci do zmiany podejścia, czy z własnego doświadczenia zawodowego, czy jeszcze czegoś innego.

Chciałam tylko przypomnieć, że chociaż tutaj się rozpisuję, to opieram się na publikacjach o teorii znalezionych w Internecie, takichże przykładach oraz własnym rozumowaniu (wydaje mi się, że działa nieźle) oraz doświadczeniu (małemu, bo głównie na sobie, ale o czyj wygląd mam dbać, jak nie własny?)

Dlaczego wierzę tej teorii, a nie innej, wyjaśniłam w postach o teorii podziału na 12 typów i odpowiadającym mu podziale kolorów (w sumie jest odwrotnie, ale o tym zaraz). Póki co, jest to jedyny system , który znalazłam, który miałby tak logiczny podział i tak naukowe podstawy, w dodatku tak niezawodnie potwierdzające się w praktyce.
Myślę, że właśnie te cechy są powodem, dla którego osoby, które raz dobrze opanowały ten system jakoś z niego nie rezygnują, a często są to osoby, które miały duże problemy z przyporządkowaniem się do typu urody według innego systemu.
Każdy kto ma dość systemów, w których istnieje więcej wyjątków niż potwierdzeń reguł, poczuje się pewnie mile zaskoczony.

Wadą tego systemu jest natomiast to, że może sprawiać trudności w przyswojeniu. Żeby go opanować, trzeba zrozumieć model HSV oraz podział typów urody według trzech cech koloru. Nie ma tu skrótów typu kolor włosów = typ urody.

Natomiast, żeby dobrze rozpoznawać typy urody jest jeszcze potrzebna umiejętność rozpoznawania kolorów i różnic między nimi. Jest to częściowo kwestia wprawy (szczególnie jeśli chodzi o różnice między kolorami ciepłymi a chłodnymi), a częściowo umiejętność wrodzona. Tutaj być może wiele osób się zdziwi, ale jeśli chodzi o odcień (hue), to pewna część populacji ma zaburzenia postrzegania kolorów, z powodów genetycznych są to częściej mężczyźni niż kobiety, jednak wśród kobiet też występują takie wady. Wykonując testy pamiętajmy o właściwościach monitora.

Wpis w Wikipedii na ten temat

Test na zaburzenia postrzegania kolorów

Test na umiejętność rozróżniania kolorów

Jeśli macie jakąkolwiek wadę postrzegania kolorów, to nie będziecie w stanie prawidłowo rozpoznać wszystkich kolorów, szczególnie różnice między kolorami ciepłymi i chłodnymi będą inne. Natomiast postrzeganie waloru powinno być podobne jak u osoby bez wad postrzegania kolorów. Trudno mi dać stanowczą radę, wydaje mi się dobrym pomysłem, żeby pod względem doboru kolorów zaufać komuś z prawidłowym postrzeganiem, szczególnie jeśli zależy nam na zrobieniu dobrego wrażenia na większości ludzi. Z drugiej strony strój itp. powinny się podobać noszącemu.


Co do testu umiejętności rozróżniania kolorów, to nie każdy musi być w nim dobry, żeby dobrze funkcjonować. Natomiast wykonywanie pracy wymagającej  świetnego rozróżniania kolorów jest raczej problematyczne. Jeśli chodzi o samodzielne dobieranie kolorów na własny użytek, to im mniejsza ta umiejętność, tym będzie to trudniejsze. Na szczęście efekty będą dobrze widoczne na oko, po przymierzeniu. Dobra umiejętność rozróżniania kolorów może się przydać przy wybieraniu kolorów bez przymierzania.


P.S. Istnieją też inne podziały typów kolorystycznych, zapoznałam się z kilkoma, prawdopodobnie jednak nie wszystkimi. Jeśli komuś te systemy się sprawdzają, to bardzo pięknie. Jeśli chodzi o mnie, ze wszystkich tych podejść tylko ten system ma na tyle sensu, żeby było warto poświęcić mu czas i wysiłek.