środa, 12 marca 2014

Idealna szminka

Dziś kolejny post z cyklu o idealnym makijażu. Przyszła kolej na szminkę. O doborze szminki trochę już było - macie rady w opisie każdego podtypu oraz ogólne wskazówki w poście o makijażu . W poprzednim poście pisałam zaś o różnicach w ramach jednego podtypu. Jest to ważna sprawa, której niezrozumienie często może wprowadzać konfuzję.

Jak już pewnie zauważyłyście, jednym ze sposobów ustalania typu kolorystycznego jest test szminki. Można też w internecie znaleźć listy odcieni szminek polecanych dla konkretnych typów. Co jednak, jeśli wszystkie znaki wskazują że jesteśmy jakimś typem, ale bardzo polecana szminka nie robi nam "efektu wow"? Może wręcz wydawać się np. sztuczna, zbyt mdła lub zbyt dominująca na nasz gust.

Tutaj kłania się zasada różnic w obrębie typu. Ogólnie powiedziałabym, że do dobrego typu szminki przydałby się więcej niż jeden kolor szminki dla jednego podtypu... Dobrze np. spróbować jaśniejszego i ciemniejszego albo różnych kolorów np. różu, czerwieni, fioletu czy oranżu, czerwieni, brązu (w zależności od pory roku). Bo może się zdarzyć, że akurat ten kolor, który wybierzemy aby potwierdzić swój typ będzie średni. Natomiast przy przymierzaniu koloru wielu typów można się opierać na jednym kolorze jako wskazówce, jakie kolory są ogólnie lepsze, a jakie gorsze, czyli w jakim kierunku zmierzać.

Jak już pisałam, ogólnie wszystkie kolory z palety typu nie powinny być złe, nie powinny pogarszać wyglądu, ale jeśli chodzi o szminki to na pewno przy porównaniu wyjdzie, że pewne odcienie wyglądają lepiej, niż inne.

Dlaczego kobietom o tym samym typie urody pasują nieco inne szminki?

Powodów jest kilka:
  • Różnica w walorze.
    Jak już pisałam w poprzednim poście, system 12 typów stosuje się do całej ludzkości, możemy więc np. mieć panie w typie ciemnej zimy o następującym wyglądzie: dość blada szatynka o ciemnozielonych oczach, ciemnej oprawie oczu, druga - brunetka o ciemniejszej karnacji z brązowymi oczyma, trzecia - o bardzo ciemnej skórze, czarnooka. Teraz wyobraźmy sobie, że wszystkie trzy panie szukają eleganckiej szminki, nie nazbyt jaskrawej, ani zbyt cielistej. Wiemy, że ciemnym zimom pasują ciemne, chłodnawe czerwienie, bordo, jeżynowe fiolety. Szminki ciemnych zim w porównaniu ze szminkami innych typów wypadają bardzo ciemno. Tyle, że u każdej z trzech pań z przykładu ta codzienna szminka będzie wyglądała inaczej. Ciemne bordo może wyglądać niezwykle naturalnie na pani nr 2, a na 1 będzie już się rzucało w oczy, że to bardzo ciemna szminka. Z kolei na pani nr 3 ten sam kolor może wychodzić na bliski cielistego, a szminka w kolorze ciemnego, jeżynowego fioletu będzie idealna. Na pani nr 1 za to bardziej soczysta ciemna czerwień będzie wyglądała bardzo naturalnie i twarzowo.
    Tak więc każda z ciemnych zim z przykładu będzie miała inny kolor idealnej szminki na co dzień, co nie znaczy, że nie mogą się wymieniać kolorami - szminka z palety ciemnej zimy, ale jaskrawsza czy ciemniejsza niż ten najbardziej naturalny kolor to świetny wybór, kiedy mamy ochotę na bardziej dramatyczny czy ekstrawagancki wygląd. Na wieczór albo do ostrzejszego stylu jak znalazł.

    Na ten element wpływ ma nie tylko kolor karnacji, ale też naturalny kolor ust. Część osób ma naturalnie bledsze usta, inni mają czerwieńsze (cieńsza skóra) lub bardziej napigmentowane. U osób z naturalnie jasnymi ustami ciemniejsze kolory szminek mogą się sprawdzać, ale nie muszą, dużo zależy od przyzwyczajeń. U osób z naturalnie mocniejszym kolorem ust jasne szminki dają inny efekt - te przejrzyste nie wypadają jasno, z kolei kryjące na ogół wyglądają brzydko, przebija spod nich naturalny kolor, co daje niechlujny efekt.
  • Różnica w kontraście.
    Każdy typ posiada pewien zakres kontrastu, u niektórych typów (np. łagodnych) różnice potrafią być naprawdę duże. Ogólnie przy niższym kontraście lepiej wyglądają szminki bardziej zlewające się z kolorem skóry, przy wyższym - bardziej kontrastujące.
  • Różnica w tonacji.
    W ramach jednego typu istnieją również niewielkie, ale jednak, różnice w "temperaturze" koloru. Są one subtelne, ale przy doborze bardzo ważnych kolorystycznie elementów jak kolor szminki, włosów, podkładu, mogą się uwidaczniać. Może bardziej to będzie widać np. w  pożyczaniu kolorów od sąsiednich typów.
  • Różnica w ogólnej kolorystyce.
    Last, but not least. Czynniki takie jak kolor włosów, oczu czy nawet ubrania, które nosimy, sprawiają, że jedne kolory pasują o wiele bardziej niż inne. Warto to wziąć pod uwagę. Np. jasnym wiosnom często poleca się szminki w odcieniu ciepłego różu, brzoskwini, koralu. Jednak jeśli taka wiosna ma np. pomarańczoworude włosy, to szminki w kolorze pomarańczowym i pomarańczowoczerwonym będą o wiele bardziej pasujące niż róże. 
  • Różnice w wyglądzie i guście.
    Ta kwestia wyjątkowo nie odnosi się do koloru. Wiadomo, że kolor szminki wpływa w sporym stopniu na wygląd ust. Ciemna lub jaskrawa szminka podkreśla kontur ust. Jasne i błyszczące powiększają optycznie, ciemne i matowe pomniejszają. Szminki mocno cieliste sprawiają, że usta nieco się wtapiają w twarz.
    Nie każda kobieta jest zadowolona z kształtu i rozmiaru swoich ust, czy nawet wyglądu zębów, szczególnie że w mediach lansowany jest w zasadzie jeden typ "idealnych" ust i uzębienia. To sprawia, że jeśli ktoś jest np. ciemną zimą, może uznać, że ciemne szminki polecane dla tego typu są nie do przyjęcia. Ja zawsze polecam eksperymentowanie, a jeśli jednak nie przekonacie się do "flagowych" kolorów typu radzę jednak trzymać się palety i wybrać kolor odpowiedni dla typu, ale np. jaśniejszy, lub bardziej zbliżony do cielistego lub po prostu produkt przejrzysty, dodający tylko troszkę koloru (transparentna szminka, błyszczyk lub balsam koloryzujący). Można też wklepywać nieco szminki palcem lub użyć barwiczki (tinta).
Dlatego też zachęcam do eksperymentowania, przymierzania, raczej niż do ślepego podążania za listami. W dodatku należy pamiętać, że część szminek nadaje się dla więcej niż jednego typu. Dzieje się tak dlatego, że ich kolor znajduje się na granicy typów oraz dlatego, że często po prostu wypadają nieco inaczej - część szminek nie jest mocno kryjąca, tylko przejrzysta i nakłada się na naturalny kolor ust.

15 komentarzy:

  1. Ja mam swoją idealną :) mieszanka czerwieni z brzoskwinią :D dość ciepła. z tym że właśnie czytałam, że jesli się ma żółte zęby, to nalezy unikać ciepłych odcieni. I bądź tu mądry,. Tak samo jak czerń przy twarzy (mam na myśli nadmiar czerni). Górę musze mieć ciemniejszą niż dół, bo mam szerokie bary i wąską d.upę, ALE... no właśnie :D

    kaguya

    OdpowiedzUsuń
  2. To na prawde super sprawa znac swoje kolory. Ja mysle (nie wiem czy sie ze mna zgodzisz), ze czesto intuicyjnie czujemy jakie kolory nam pasuja. Moja mama od dziecka podsuwala mi zielenie, ale mnie ciaglnelo do niebieskiego. Jestem latem (tylko jeszcze nie wiem jakim). Ze szminka jest troche trudniej, ze najpierw trzeba ja kupic, a dopiero potem mozna sprobowac. Wiec mozliwosci testowania sa dosc ograniczone. Ale dobrze znac swoje kolory, by uniknac nietrafionych zakupow. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny post :))
    mój blog obchodzi 1-wsze urodzinki, więc nie mogło zabraknąć Konkursu z tej oto okazji :)) byłoby mi bardzo miło gdybyś zajrzała
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/05/urodzinki-konkurs-rozdanie.html
    Serdecznie Zapraszam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogi Vampierzu, podczytuję Cię regularnie, ciągle obserwuję swoją twarz, jak kolory na nią oddziałują, korzystam z nowego systemu analizy kolorystycznej 4x4 i chyba jestem... Toned Winter! Pasują mi aksamitne, jedwabne, ciemne kolory z lekką nutą szarości, dość czyste ( w kolorach shaded summer i soft summer soft wyglądam za blado). W ogóle się tego nie spodziewałam i jestem w szoku... Zawsze obstawiałam u siebie zgaszony typ urody, jednak jak zobaczyłam, jak oddziałują na mnie chłodne wrzosy i fiolety, nie dość intensywne (takie jak u pozostałych zim), to efekt przeszedł moje oczekiwania :)

    Czy mogłabyś kiedyś napisać coś o tym typie urody? Czekam z niecierpliwością na Twoje interpretacje, w internecie nadal mało mogę poczytać o Toned Winter, szukam inspiracji, a Ty jesteś znakomitą znawczynią waloru i koloru :)

    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam systemu Sci/Art, nie 4x4, więc raczej nie będzie nic o Toned Winter. Natomiast odpowiednikiem tego typu urody w systemie Sci/Art jest zwykle ciemna zima o niższym kontraście. Czasem chłodna zima o niższym kontraście. Radziłabym więc sprawdzić, która paleta pasuje ci bardziej i używać wskazówek tego typu, pamietając oczywiście o doborze poziomu kontrastu.

      Usuń
  5. Ok, rozumiem :) Pasowałaby mi bardziej paletka "deep", bo mam w sobie ciepłe elementy :) Dziękuję za rady! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam pochwalić się moim najnowszym odkryciem. Dostałam kilka próbek pomadek i testuję je po kolei. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy pomalowanie się pomadkę wpadającą w brąz/bordo-brąz. W życiu bym nie pomyślała, że w czymś takim może byc mi ładnie. Dziś pomalowałam się takim kolorem i obiektywnie muszę ocenić, że ładnie wyglądam :-) Niby ciemna ta pomadka, ale nie rzuca się w oczy jak np. ciemny fiolet czy czerwień strażacka. Na moich ustach wpada w brąz, choć sądząc po zdjęciach w internecie to taki dziwny odcień czerwieni: Dior Rouge Samarcande. Ciekawe, bo niby jestem intensywną wiosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami kolor wygląda bardzo ciemno lub intensywnie w sztyfcie, a po nałożeniu okazuje się jaśniejszy bądź bardziej przejrzysty. Ten kolor wydaje mi się odpowiedni dla Ciepłej Wiosny bądź Kontrastowej o cieplejszym tonie skóry, więc nic dziwnego, że może Ci pasować :)

      Usuń
  7. Jeszcze nie znalazłam idealnej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodałabym jeszcze tylko różnice w temperamencie i osobowości, bo to także w pewien sposób wpływa na to, w czym wyglądamy dobrze. Im większa pewność siebie, tym na większą wyrazistość w makijażu czy ubiorze można sobie pozwolić. Dajmy na to, Angelina Jolie, która jest Zgaszonym latem, a stylizuje się na Kontrastową zimę i wszyscy to kupują. ;)

    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, może jest to raczej kwestia wrażenia, jakie się wywiera na innych, również pewnych stereotypów funkcjonujacych w społeczeństwie. takimi, bardziej archetypowymi i tetralnymi zjawiskami zajmuje się typologia Kibbego.

      Usuń
  9. To całkowicie zrozumiałe, że różne typy urody potrzebują różnych kolorów szminek. Dlaczego tak się dzieję można zrozumieć, na podstawie porównania naszej urody do ór roku. Porównanie dokonało się już tutaj: http://www.kreatywna.pl/uroda/uroda-jak-pora-roku-ktorym-typem-jestes/ i warto je przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dokonało się już" w artykule z wczoraj, a komentujesz pod artykułem z marca 2014. Dzięki za komentarz w tonie "tutaj masz to lepiej wyjaśnione" :D. W ogóle czytasz, co komentujesz, czy tylko chodzisz i spamujesz?

      A propos, linkowany przez ciebie artykuł powtarza kompletne bzdury, "dziennikarstwo" spod znaku kopiuj i wklej i przestarzały, błędny system podziału na typy urody.

      Usuń
  10. Żaden z kolorow nie moze podejsc mojej dziewczynie.. Szuka teraz niebieskiej szminki, ale nie widze jej w tym kolorze. Wole ciemniejsze tony

    Sebastian z beller.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń